MALARZ I POWSTANIEC

 

rok świętego brata Alberta Chmielowskiego 
w kraju nad Wisłą 
dla którego walczył też o wolność 
po cichu 
to o nim mi opowiadał 
wujek Władysław 
mój opiekun i przybrany tata 
piękny życiorys miał 
"brat naszego Boga" 
o którym pisał 
papież i poeta 
też święty z kraju nad Wisłą 
co go kanonizował 
u świętego Piotra w Watykanie 
przed tylu już laty 
a wydaje się jakby to było wczoraj 
za czasów mamy , dziadka i taty ...

artysta i żołnierz 
niespokojna dusza 
którego ludzka nędza 
by być miłosiernym wzrusza 
do łez kryształowych i niewinnych 
by ulżyć ludzkiej biedzie 
i oczyścić 
obolałe rany cierpiących 
i nie rozgrzebywać zagojonych ...

to przecież takie proste 
"ecce homo" 
i jeszcze jeden Samarytanin z Krakowa 
nie bądź egoistą 
miłuj bliźniego swego 
i pan Bucka 
to cię nie będzie bolała głowa ...

 

 

świętemu bratu Albertowi J.Ślazyk-Słopniński Leofreni 04.02.2017