LIST DO MOJEGO TATY MARCINA

 

cześć Tato

dawno do ciebie nie pisałem

dziś są twoje imieniny i dziadka z Brzezia też

serdeczne życzenia na świętego Marcina

dziś też jest święto Niepodległości w Polsce

kiedyś za komuny było zabronione

świętować i wspominać marszałka Józefa i jego Ułanów

dziś moża na reszcie

bo jak w Prefacji zaprawdę godne to i sprawiedliwe

słuszne i zbawienne …

 

ja dziś świętowałem 11 Listopada

w Ambasadzie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej

w wiecznym miieście nad Tybrem

nie w kraju nad Wisłą

zostałem zaproszony pierwszy raz

jak tu żyję i orzę Bożą rolę od prawie 20 lat

w środkowej Italii

na via Rubens dziś zabrzmiały piękne nuty

kwartetu smyczkowego z Warszawy

żołnierze i żołnierki grali z zespołu artystycznego Wojska Polskiego

piękne piosenki legionowe , patriotyczne , narodowe i żołnierskie

twój święty Patron też był żołnierzem

i podzielił się płaszczem z biedakiem

co by nie przemarzł do kości

twój Tata a mój dziadek walczył na Wołyniu na Ruskim froncie

jak mi opowiadała mama Petronela

pochwaliłem się dziadkiem panu Ambasadorowi

a on mi powiedział że jego dziadek też walczył na Wołyniu

o Wolność i Niepodległość dla nas i naszej Ojczyzny

i chwała im za to alleluja !!!

 

ludzi było dużo na uroczystości

sporo żołnierzy różnych formacji z Rzymu i okolic

nowy pan Ambasador i pani Konsul wydali mi się sympatyczni i gościnni

bo nas dużo zaprosili i przyjęli w progi Ambasady

przez parę chwil poczułem się jak w domu

wydali też przyjęcie bankiet z polskimi potrawami no i trunkami

podzieliłem się z nimi moim talentem

w postaci płyt z moimi piosenkami

urocze i miłe było popołudnie w Rzymie w dniu waszych imienin

i święta Niepodległości … Bóg !!! Honor !!! Ojczyzna !!!

jak za waszych czasów przed wojną i tak ma być tra la la !!!

po powrocie z wiecznego miasta

do mojego domu w górach w alto Ciccolano

rozpaliłem kominek bo zima już idzie ku mnie przez las

i przy ogniu w kominku wspominam was i waszych kolegów

bo wy żeście nam wywalczyli Wolność i Niepodlegość

i niech nikt nie odważy mi się powiedzieć

że w moim kraju nad Wisłą nie ma Wolności

która często krzyżami się mierzy bo tylu was poległo

i jeszcze Polska nie zginęła … póki my żyjemy …

i marsz , marsz Dąbrowski …

często odwiedzam Tato twojego kolegę Józka Kulpę ze Słopnic

co poległ pod Monte Cassino bywam na jego grobie

od ponad 30 lat Tato

podróżuję po świecie z gitarą

śpiewam i gram moje i nie tylko piosenki

które tu tworzę w górach Lazio

dziś też Tato odszedł do nieba Leonard Cohen /bard i poeta/

kanadyjczyk ponoć mieł Polskie korzenie

był znany na całym świecie i lubiany

też śpiewam jego piosenki

wieczny mu pokój

i  wam też wieczne Alleluja !!!

zostańcie z Bogiem !!!

i do zobaczenia w niebie

 

ALLELUJA   !!! ALLELUJA  !!!  ALLELUJA   !!!  A M E N .

 

 

J.Ślazyk-Słopniński Roma 11.11.2016