DOLOROZA
imię Bożej Matuchny bolesnej
o polsko brzmiącej nazwie
jednego z aniołów
obecnych w Jamie Michalikowej
w Krakowie mieście aniołów
październikowego wieczoru
pełnego kolorów
światła
słowa i muzyki
ogniki w oczach
księżyc na ustach
kwiaty we włosach
ukryte pod welonem
Doloroza
o twarzy anioła
z farbami w kieszeni
bo ponoć jest malarką
górskim pejzażem
wyrytym na twarzy
bo jest góralką
z nutami w uszach
bo gra na organach
żałobne melodie
Stabat mater
Suplikacje
Gorzkie żale
i krzyżowe drogi …
śliczne anioły zabłądziły w Akademii Akropolis progi
utalentowane
zamyślone
zasłuchane … a jeden z nich ma na imię Doloroza
i jak tu nie pisać wierszy
i jak tu nie tęsknić jeszcze , gdy morze uczuć płonie
i prosi żeby więcej … ha ha ha … tra la la … na na na …
J. Ślazyk – Słopniński alto Cicolano Leofreni /Ri/ 21.10.16.