MEMORIA /Janowi Pawłowi II/

 

pamiętam

dobrze

oczy o błękicie nieba

ciepło rąk

i kromkę chleba

brata naszego Boga

aktora na scenie świata

z najwyższej półki

balsamiczny głos niepowtarzalny

szczery uśmiech

poety i mistyka

pilota samolotów

co latał po świecie wraz z ptakami

co nadzieją i wolnością narody częstował

co nigdy głowy w piach jak przysłowiowy struś nie chował

góral z Wadowic koło krakowskiej drogi

co kochał góry i górali

co drzwi jego domu zawsze były uchylone

co zapraszał swych rodaków często w gościnne progi

bo gość w dom to Bóg w dom

pamiętam !!!  wiele audiencji w Watykanie

co miliony ludzi przybywało na nie

z kraju nad Wisłą i całego świata

wielu z nich mawiało że On jest jak Tata

mury kazał burzyć i z mafią zadzierał

a płaczącym chusteczką łzy ocierał

tęsknił do kraju tego

jak każdy poeta bo sam był poetą

kochał Polskę i polaków

i żal mu było odjeżdżać z kraju tego do miasta nad Tybrem

pamiętam też jak odchodził do nieba

trzy dni i trzy noce na oczach kamer telewizyjnych z całego świata

tacy jak On rodzą się raz na 1000 lat

święty Karolu z kraju nad Wisłą

czuwaj nad Polską i światem

by człek człekowi był nie wilkiem a bratem

 

 

J. Ślazyk – Słopniński góry alto Cicolano Leofreni Rieti 16 .10.16.