CZTERECH NARAZ …

 

Na placu w Rzymie u świętego Piotra czterech ich było

Naraz a to pierwszy raz w historii …  „wiecznego miasta” …

Franciscus … co przewodniczył kanonizacji

Benedictus …  co uczestniczył w niej

Joannes … co był kanonizowany …  razem z „wujkiem” Karolem …

 

Czterech papieży znad Tybru

Którego wody podniosły się do najwyższego poziomu

Bo z czterech stron świata rzeki ludzi płynęły

Że aż zrobił się wielki ocean … pełen …

Wiary …

Nadziei …

Miłośći …

 

Spotkałem ludzi w tym oceanie

Którzy nie spali trzy dni i trzy noce

Nawet nie czuli pragnienia i głodu … tak mi mówili …

Pewnie wiara nadzieja i miłość ich karmiły …

I podziw z szacunkiem …  dla dwóch nowych świętych …

 

Pociągiem z Carsoli do Rzymu jechałem z grupą pielgrzymów z Głowna

Gdzie kiedyś śpiewałem i rekolekcje wygłaszałem …

Ksiądz proboszcz Tomasz ...czuwał nad trzodą jak dobry Pasterz …

I tak powinno być …

Katechetka  Katarzyna z mężem Jankiem …  też nad grupą czuwali …

Pod wysokimi flagami biało-czerwonymi się odnajdywali …

 

Czterech papieży podobnych do siebie …  w białych szatach jak śnieg …

Dwóch żyjących jeszcze

Dwóch co już odeszli … do domu Ojca …

I spoglądają na nas z nieba wysokiego

I tam czekają na nas

A nam tęskno do niego …

 

Niebo jest też na ziemi … tam gdzie …  wiara nadzieja i miłość …

Są w stanie … mieszkańców planety ziemi …  w „Janiołów” przemienić …

 

 

Pielgrzymom co przybyli na kanonizację J.23 i J.P.2

don Giuseppe Ślazyk Leofreni – Italia 29.04.14.