DON „Shrek” brzydki ale dobry człowiek …
25 lat kapłaństwa czekałem i się doczekałem tra la la …
„ Edi” wziął mnie w obronę na papierze i warto było czekać ha ha ha …
Bo już „ktoś jeden” raz „narobił mi w papiery” ale nic się nie stało
bo Pan Bucek to taki „stwór” co potrafi pisać po krzywych linijkach
prostymi literami i dzięki Niemu jestem tym kim jestem
i sobą jestem …
„Zadyma” na 25 lecie mojego kapłaństwa się zdarzyła „naszego kapłaństwa” …
Kapłan to jest taki „facet” co umie i potrafi przezywać „zadymy”
A do tego jeszcze jak jest „bardem i poetą”
To pisze i śpiewa to co czuje chociaż u niektórych jego twórczość jest na dwóję
Kapłan to człowiek co sercem i pasją winien się kierować
I co nie potrafi jak przysłowiowy Struś głowy w piasek chować
Umie i potrafi zaprotestować jeśli dzieje się nieprawość
Kapłan to człowiek co ma Ewangelię w sercu
I dyszel w głowie przeczytaj co ci opowiem …
Śniło mi się że jestem w głębokiej dolinie nie do przejścia
I widziałem na końcu doliny wysokiej światło w kolorze tęczy
Przed tym światłem ptactwo fruwało wysoko wysoko ...
W dolinie którą szedłem płynął potok
A w nim ryby płynęły pod prąd
Drzewa nad brzegiem potoku kłaniały się kiedy przechodziłem obok
Kwiatki tu i ówdzie uśmiechały się do mnie
Od czasu do czasu orzeł przeleciał nad moją głową
Sarny wilki i lisy poiły się w potoku wcale się mnie nie bojąc jak przechodziłem
Długo szedłem doliną i różne stworzenia widziałem
Kiedy się zbudziłem żal mi było że sen już się skończył …
I że człowieka nie spotkałem …
I co ze snu wynika ???
Sam nie wiem co ???
Jedno mogę napisać że :
Nikt ci nie zabierze spokoju i szczęścia kiedy jesteś w porządku z Pan Buckiem
I człowiekiem którego nie spotkałem po drodze wędrując we śnie po dolinie …
A „Shrek” brzydki ale dobry człowiek ja to wiem mieszka koło Lwowa ha ha ha
alleluja !!! tra la la … Amen.
ks. Edwardowi Mackiewiczowi don Giuseppe Ślazyk /bard i poeta/
dolina Valdevarri – Italia 24.04.12.