ZIMOWEJANIOŁY
Ustępuje powolutku zima w górach Ciccolano środkowej Italii
Śniegu po pas było a to najstarszym góralom Rzymskim się nie śniło
Dzisiaj na Polanie Jakuszyckiej zawody Pucharu świata były
Trzy Janioły szaleństwa białego Justyna, Marit i Terese mocno walczyły
Jeden Janioł /archanioł/ wygrał te zawody góralka z Kasiny Wielkiej
To Beskid Wyspowy nie daleko Słopnic gdzie się urodziłem
I gdzie jako mały chłopiec na deskach nie latałem ale chodziłem …
Tata mój Marcin umiał narty zrobić bo miał „złote ręce”
Ze słyszenia to wiem od mamy Petroneli i starszego rodzeństwa
Bo zaledwie sześć miesięcy miałem kiedy odszedł a szkoda
Whitney Houston też odeszła tej zimy a dziś jest jej pogrzeb
Janioł prześlicznego głosu też jej szkoda że za wcześnie …
Na Polanie Jakuszyckiej dziś „Mazurek” zabrzmiał
A to dzięki Justynie i jeszcze Polska !!!
Cieszą się kibice bo jak się nie cieszyć
Gdy ktoś sławi imię Polski na arenach świata …
Janioł z Kasiny Wielkiej choć na małą chwilkę potrafi ich zbratać
Dachy pobielone śniegiem i sople u strzechy
Ślady leśnych stworzeń na śniegu
Równiutkie pod linijką rysowane
Zakręty na drogach wciąż nie sprostowane
I kręci się historia sport i polityka
I Konsystorz w Rzymie i San Remo śpiewa
Słoneczna Italia komuś się wydaje że stąd bliżej nieba …
W Leofreni cicho sza ...w Długoszynie cicho sza …
Nie ma już Wisławy, Whitney ale jest Justyna, Marit, Terese,
Ewa, Janusz i proboszcz Alosza …
I jeszcze poeta co te strofki wije
By prostować ścieżki co wiodą do nieba
A kto je przeczyta zapamięta chyba
Że zima też może ogrzać nasze serca
Choć na małą chwilkę gdy Justyna płacze
Z radości … Poeci też płaczą po cichu
I w ukryciu co by nikt nie widział …
Justynie Kowalczyk don Giuseppe Ślazyk Leofreni środkowa Italia
18.02.12.